Kilka miesiecy temu wykupilem czlonkostwo („ubezpieczenie”) w ADAC i wczoraj mialem okazje go uzyc. Wczesnie rano przed wyjazdem do pracy (okolo 5:30) nie moglem znalezc kluczyka do samochodu i podejrzewalem, ze dzien wczesniej wysiadajac z bagazami po powrocie z Polski moglem przez przypadek zatrzasnac je w samochodzie.
Ponizej troche informacji jak przebiegalo zgloszenie.
Najpierw zadzwonilem do ADAC na numer sluzacy do zglaszania awarii i wypadkow:
+49 89 22 22 22
mimo, ze bylo dosyc wczesnie rano nie bylo problemow z odebraniem zgloszenia. Zgloszenie skladalem po niemiecku, ale podejrzewam, ze jest mozliwosc skontaktowania sie z polskojezycznym pracownikiem linii.
Na wstepie zostalem poproszony o podanie numeru czlonkowskiego, umowe z ADAC niestety mialem zamknieta w samochodzie, ale to tez nie stanowilo zadnego problemu – wystarczylo podanie danych osobowych: imienia, nazwiska i daty urodzenia. Kolejne pytania dotyczyly tego co sie stalo – akurat w moim przypadku bylo to zamkniecie kluczyka w samochodzie, ale „ubezpieczenie” obejmuje rowniez pomoc w wielu innych sytuacjach takich jak: holowanie, drobne naprawy „na miejscu”, kolizje ze zwierzetami, wymiana kola/przywiezienie zapasowego, udostepnienie samochodu zastepczego lub przejecie kosztow wynajmu, awaryjne odpalenie, porady przy wyborze/kupnie samochodu itd. Po krotkim wyjasnieniu co sie stalo padly pytania dotyczace samochodu (umowa z ADAC jest podpisywana na „osobe” nie „na pojazd”) wiec teoretycznie gdybym byl np. w podrozy nie swoim samochodem rowniez otrzymalbym pomoc, co do samych pytan proszono o podanie marki, modelu i roku produkcji. Ostatnie pytania dotyczyly tego gdzie stoi samochod i w jakim jest kolorze, zeby pracownik ADAC mogl go lepiej odnalezc. Po zlozeniu zgloszenia zostalem poinformowany, ze pracownik ADAC przyjedzie w ciagu godziny i 5 min wczesniej zadzwoni i da mi znac ze juz dojezdza. Samochod stal w Berlinie na Spandau. Czas dojazdu w inne miejsca i w innych godzinach, w sensie nie nad ranem, pewnie sie rozni.
Po 20 minutach od zlozenia zgloszenia znalazlem kluczyk wiec nie wiem ile faktycznie zajalby dojazd i otwarcie samochodu. Zadzwonilem i odwolalem zgloszenie. Moim zdaniem moraly z tej calej historii sa dwa: pierwszy jestem pierdola, ktora nie wie gdzie zostawia kluczyki do samochodu 😉 i drugi warto posiadac czlonkostwo w ADAC chociazby nawet dla samego komfortu – na szybko znalazlem kilka ofert awaryjnego otwierania samochodu w Berlinie i z dojazdem taka przyjemnosc kosztuje ok 50eur + pewnie doszlyby jakies „bonusy” za nietypowa pore.
Ubezpieczenie ADAC mozna kupic w kilku wersjach roznia sie zasiegiem (niemcy – ADAC Mitgleidschaft lub europa ADAC Plus-Mitgleidschaft), iloscia osob objetych „ubezpieczeniem” i oczywiscie cena. Poniewaz zakladam, ze wiekszosc osob czytajacych bloga jezdzi do polski ponizej wklejam link do cennkia „na europe” ceny zaczynaja sie od 84eur za jedna osobe do 134eur (rodzina z dziecmi) do tego sa promocje dla osob niepelnosprawnych (powyzej 50% niepelnosprawnosci) i osob ponizej 25 roku zycia.
Ja osobiscie podpisywalem umowe w placowce na:
Alexanderstraße 1
10178 Berlin
czynna
pn-pt: 9:00 – 19:00 so: 10:00-15:00
Jest rowniez mozliwosc zlozenia wniosku online pod linkiem, ktory podalem powyzej. Wydaje mi sie, ze w 3,5mln miescie jakim jest Berlin jest polskojezyczny przedstawiciel ADAC niestety nie znam. Jezeli taka osoba do mnie napisze moge podac jej dane kontaktowe we wpisie.
Edytowane w 2018 roku:
Od czasu napisania wpisu kilka razy korzystałem z ADAC (głównie awaryjne otwieranie samochodu), ale zdarzyło mi się też, awaryjne odpalanie (samochód nie należał do mnie), transport lawetą po niewielkiej stłuczce (ok 20km, poszło koło natomiast okazało się, że nie mają zapsowego i nie dostarczają ze względu na dużą rozbieżność w rozmiarach) – na adres w Berlinie raz nawet wymienili mi aletenator „na miejscu” (część miałem w samochodzi – wiedziałem, że już dogorywa, ale nie miałem odpowiedniego klucza), mimo, że nie należy to do pakietu.